Jadąc w nieznane pokrętne okolice Garwolina widok zachodzącego słońca uwagę mą przykuł. Giermka więc swego czem prędzej posłałem coby tego słońca w garści swej unieść raczył ku mnie. I pobiegł hyrzo niczym jeleń rączy.
wcześniejszy wpis
następny wpis
Dodaj komentarz