Taki dziwny okres nastał. Niby jest ciepło, słońce świeci, a jednak w powietrzu wisi jesień, co raz bardziej daje się odczuć koniec lata.
Dziś rano idąc do pracy mijałem tłum uczniów idących posłuchać jak zabrzmi pierwszy dzwonek…tej jesieni. Kiedy patrzyłem na te wydekoltowane dziewczęta, których nogi zaczynały się gdzieś w okolicach szyi; zastanawiałem się czy aby na pewno idą one – te nogi – do szkoły. I chyba szły. Szły z telefonami przy uszach zatkanych słuchawkami od empeczwórek i empetrójek, z papierosami dymiącymi szły w zębach. I szły z nauczycielkami – jedne były w ich wieku inne w wieku ich matek. I tak szły do szkoły posłuchać dzwonka, bo cóż więcej mogły dziś zrobić. No może zdjęcie do legitymacji szkolnej, bo przecież latem nie było na to czasu.
Szkoda tylko, że na zdjęciu widać tylko twarz…
Dodaj komentarz