gru
17
09

Radary | ostra jazda w piaskach i rozpoznanie w parku

Ciągle coś się dzieje i czasami mam wrażenie że pomimo iż dzień ma 24 godziny to owe godziny są co raz to krótsze – zmowa zegarów?A może starość? Przerażenie mnie ogarnia jak sobie pomyślę co będzie za kilka lat.

Marcin z Marleną trochę poczekali na album…ale tak na prawdę na własne życzenie.Spotkanie się z nimi to jak dodzwonienie się na błękitną linię tepsy czyli albo się uda albo uda się nie.Dziś znów nie dane nam było się spotkać.Taki to urok pracoholizmu. Wiem coś o tym. No ale cóż…może w końcu dane nam będzie bo zbiera się oj zbiera;p.

Plener był….no był jak widać poniżej.Trochę tu,trochę tam.Trochę było piasku,trochę gorącego oleju lejącego się ze stuletniego Iża którego udało nam się podprowadzić Jasiowi i Małgosi którzy podróżowali sobie po polu”:) No i trochę parku.Na prawdę trochę – tylko albo aż.

15347bMOG_0084MOG_0125MOG_0141-EditMOG_0229MOG_0288part_II (81)

wcześniejszy wpis
następny wpis
szukaj