Znów upłynęło mnóstwo czasu od ostatniego wpisu. Nie żeby nic się w tym czasie nie działo. Działo się wiele i fotograficznie i foto-graficznie. Tłumaczyć się w zasadzie nie powinienem …ale mimo wszystko czuję wyrzuty sumienia.
Ale do rzeczy.
Żanka i Mariusz – dwoje roześmianych, dwoje zakochanych. Przyjechali w dniu, który nie zaczął się jakoś rewelacyjnie, a wręcz beznadziejnie i to nie było winą pogody. Było…świetnie. Sezon uważam za rozpoczęty!!
wcześniejszy wpis
następny wpis
Dodaj komentarz