Ciężki tydzień.Pełen wyzwań,pełen wątpliwości.Niekiedy nie wiadomo gdzie tak na prawdę powinno się lokować swoje uczucia,zwłaszcza te negatywne.Największym problemem niewątpliwie jest w moim przypadku trzymanie języka za zębami.Niekiedy jest on silniejszy nawet o resztki moich zębów i sam wyrywa się by oznajmić światu o swoim istnieniu.Najgorsze w tym wszystkim jest to że mój język nie należy do komunikatywnych i nie konsultuje się raczej z głową i potrafi wylać czarę goryczy na najbliższą okolice.
Szukam wentylatora dla mojej głowy.Musi on być na tyle duży by wywiał z niej kurz który nazbierał się przez ostatnie prawie 4 lata.Pojawił się w niej zator ograniczający wyobraźnię.Dowód czy dyplom?4 czy 8?Dla sąsiada będzie:) i tylko klik,klik, klik…
Moja Julka ma już 4 zęby.Mnie jeszcze nie zdążyła pogryźć ale z tego co mi wiadomo są już pierwsze ofiary.
Dodaj komentarz